10.27.2010

I promised I wouldn't do it again

Bywają momenty gorsze, ale czuję, że mam to wszystko pod kontrolą i układa się tak, jak miało. To poczucie jest naprawdę niesamowicie ważne, z tego co teraz widzę.

Ciągle nie mam weny do dłuższych opisów. Odnoszę wrażenie, że wspominanie lata przyjdzie do mnie dopiero kiedy za oknem będzie ciemno o 17, a mróz zacznie szczypać w policzki. Póki co żyję teraźniejszością. :)

Wielkopomne odkrycie tego tygodnia: nie zauważyłam, że nie farbowałam się już dwa miesiące. Nie wiem, kiedy zleciało ponad 60 dni, ale trochę mnie to martwi, bo jest już prawie listopad.

Ciekawi mnie piątek.

♫♫♪ Florence and the Machine - Bird Song
(powiedzmy, że wykonanie własne)

10.02.2010

I told you I was trouble

Kto by się spodziewał akurat takiej fazy u mnie. Amy Winehouse?

Pewnie zabrzmi to jak fałszywa skromność, ale nie miałam pojęcia, że znam tyle znaków. Naprawdę. Może jednak nie była to aż tak zła decyzja z tym kursem.

IELTS odhaczony, mniej niż tydzień do wyników, i od razu wpadłam z jednego zobowiązania w drugie. Ale mam pewność, że dobrze robię. Chociaż dawno chyba nie byłam już we wrześniu tak niewyspana. No ale walczę w końcu o wszystko, więc nie mam wyrzutów sumienia. :)

Mam za to wyrzuty sumienia, że już październik, a nie pisnęłam Gosi ani słówka o Muse. Chcesz osobną notkę o tym? Ale zdjęć nie posiadam. No i mogę Ci dać setlistę - [klik] (najlepszy bis, jaki mogłam sobie wymarzyć, nie umiałam ustać przy nim :D).

No i doczekałam się moich innych zdjęć na ścianie w szkole, z czego jestem bardzo zadowolona. Swoją drogą: cóż za ambitna metoda na prezentację twórczości.

♫♫♪ Amy Winehouse - You Know I'm No Good